Też miałam podobny problem, u mnie wypadanie zaczęło się po przebytej chorobie wirusowej. Mam naturalnie gęste włosy, ale strasznie się przerzedziły. Próbowałam różnych kosmetyków, ale żadne w zasadzie nie przyniosły dobrego skutku. Jedyne co tak naprawdę mogę polecić to wcierki do włosów ze skrzypem i łopianem. One rzeczywiście w jakiś tam sposób pomogły, bo włosy jakby się zagęściły. Oczywiście trwało to dość długo, bodajże 3-4 miesiące, ale podeszłam do tematu z pełną determinacją. Stosowałam te wcierki po każdym myciu - do 3 razy w tygodniu. Na szczęście masaż głowy nie doprowadził do szybszego przetłuszczania się włosów. Polecam Ci spróbować, fajna jest też wcierka z ekstraktem z papryki.
A jeżeli chodzi o ogólne wzmocnienie włosów, to polecam kremowanie. Zabieg ten jak żaden inny pomaga na puszące się i elektryzujące włosy. Ogólne informacje na ten temat znajdziesz tutaj:
https://produktnaturyblog.pl/kremowanie ... aje/b_qczq, jeżeli natomiast chodzi o mnie, to mam kilka konkretnych produktów, które mogą Ci się spodobać. Przede wszystkim kremy do rąk marki Ziaja - zwłaszcza z kozim mlekiem. Działają fenomenalnie i super wygładzają, dlatego, jeżeli masz szorstkie włosy, to sięgnij właśnie po nie. Dobrze sprawdzają się też kremy Nacomi, Fluff i Floslek. Nie polecam Eveline, bo po nich moje włosy bardzo się przetłuszczały i były takie jakby niedomyte. Ponoć można też używać balsamów i mleczek do ciała, ale jeszcze tego nie próbowałam, chociaż słyszałam że efekty są jeszcze lepsze w przypadku kremów do rąk.